poniedziałek, 23 listopada 2009

Wywiad z narkomanem

Agnieszka: Czy palenie marihuany jest uzależnieniem?
Jacek: Tak.
A: Co spowodowało sięgnięcie po pierwszego papierosa?
J: Fascynacja narkotykami, palili moi idole: Hendrix, Joplin, byłem ciekawy marihuany, haszyszu, LSD.
A: Co możesz powiedzieć o pozytywnych stronach palenia marihuany?
J: Wtedy były zmiana nastroju, duża jakość kojarzenia, pobudzenie wyobraźni, percepcji, niesamowite wrażenia w odbieraniu kolorów, słuchaniu muzyki, totalny odlot.
A: Kiedy uświadomiłeś sobie negatywne skutki palenia?
J: Jakieś 4 lata po odstawieniu (na mityngach AN). Przedtem miałem już sporą wiedzę, wiedziałem, że w organizmie odkłada się THC, ale paliłem dalej, przerywałem i po miesiącu znów sięgałem.
A: W którym momencie poczułeś brak kontroli?
J: Od początku.
A: Co się stało, że zgłosiłeś się po pomoc?
J: Zgłosiłem się z problemem alkoholowym a przy okazji wyszedł problem palenia.
A: Ile lat trwa twoje uzależnienie?
J: 17.
A: Czy "dno" alkoholika można odnieść do innych uzależnień?
J: W zasadzie tak, chociaż to trochę bardziej pomieszane, w końcowej fazie palenia nic już nie cieszy, miałem stany depresyjne, myśli samobójcze, bezsenność.
A: Co to jest proces trzeźwienia i kiedy się rozpoczyna?
J: W pewnym momencie poczułem, że jestem chory i nie mogę sam sobie z tym poradzić, że muszę do kogoś pójść.
A: Co było pomocne w zobaczeniu przez ciebie uzależnienia?
J: To, że przestałem panować nad tym co robię.
A: Czy to uzależnienie to ciężka choroba?
J: Ciężkie uzależnienie przez swoją pozorną lekkość, takie bardziej subtelne.
A: Jak długo pracujesz nad sobą?
J: W czasie palenia już zdawałem sobie sprawę, walczyłem, po pięciu latach zacząłem myśleć o tym w kategoriach problemu.
A: Jakie znaczenie w wyzwalaniu się z uzależnień mają inni ludzie, grupa?
J: Są ważni, ale od mojej osobistej decyzji zależy, czy z tego skorzystam. Teraz zdaję sobie sprawę, że inni ludzie są potrzebni, w moim przypadku wspólnota.
A: Czy lubisz siebie i innych ludzi?
J: Tak. Kiedyś nie, paląc trawę wszystko można sobie wmówić, każdą teorię, osobowość jest plastyczna jak plastelina, przybiera każdą formę, można ją kształtować dowolnie, człowiek traci poczucie osobowości i własnej osoby. To jest na tamten czas "fascynujące".
A: Czy człowiek uzależniony lubi siebie?
J: Nie.
A: Czy łatwo ci mówić o uczuciach?
J: W tej chwili tak. Gdy zacząłem trzeźwieć, nie wiedziałem co czuję, przeżywałem skrajności uczuć.
A: Co to jest wolność?
J: Miałem teoretyczne podejście do życia, głosiłem wolnościowe hasła, teraz się nie zastanawiam, żyję tu i teraz, kiedyś myślałem że palenie marihuany to właśnie życie i wolność.
A: Jaką rolę w twoim życiu odgrywa duchowość, Siła Wyższa?
J: Dużą. Jest teraz podstawą, w chwilach zwątpienia odwołuję się do swojej Siły Wyższej.
A: Czy znasz zdrowe sposoby poprawiania sobie nastroju?
J: Jest wiele takich sposobów np. mityng, rozmowa z drugim człowiekiem, wyjazd w góry, czynny odpoczynek z synem.
A: Co jest potrzebne do szczęścia i wolności.
J: Kiedy znajduję się we właściwym miejscu i robię rzeczy, które w tej chwili są mi dane do zrobienia.
A: Co byś powiedział młodym ludziom rozpoczynającym palenie marihuany?
J: Jakbym się zwracał do siebie sprzed iluś lat. Te wszystkie rzeczy, za którymi tak ganiłem, uważam teraz, że można je osiągnąć, nie za pomocą włamania z użyciem wytrycha czy łomu, ale dostaje się je w odpowiednim czasie, a jeżeli się nie dostaje, to znaczy, że nie są dane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz